Witajcie,
Ostatnio tak się złożyło, że zamiast Joli wyprowadzały Redzika na spacer Ania z Asią. Ja oczywiście też na tym spacerze byłem i bawiłem się całkiem dobrze, ale Redo… Poczytajcie sami!
Ze spuszczoną głową powoli
Idzie Redo na spacer bez Joli.
Krzaki kuszą, pięknie pachnie ziemia,
Ale Joli, Joli przecież nie ma.
Usiadł Redo przy ścieżce pod krzakiem,
Gdzie jedzonko pięknym wabi smakiem.
Jego Jola poszła na spotkanie,
A on lubi, bardzo lubi Anię
No i przecież wysikać się musi,
Lecz bez Joli mu ciężko na duszy.
Zatem rusza parkową w dal drogą,
Łeb przy ziemi i noga za nogą…