Mój starszy kolega Red

Cześć.
Taki Red to ma klawe życie, dużo pracuje, ma fajną właścicielkę, jest doświadczonym psiakiem.

Z całą pewnością jest psem, można powiedzieć Warszawskim, co oznacza, że nikt mu nie podskoczy.
Charakterny jest, potrafi warknąć, a jak potrzeba to i przywołać intruza innymi metodami do porządku.
Z nim to i stado wilków nam nie straszne.
Ja mam charakter dużo spokojniejszy, oczywiście moi przodkowie brali udział nawet w polowaniach na niedźwiedzie, ale gdzie ja teraz niedźwiedzia bym znalazł. Czasem ludzie podróżujący koleją pachną jak niedźwiedź po śnie zimowym, ale to nie to samo.
,Wczoraj jak go nie było to położyłem się na jego kocyku i w zasadzie nic się nadzwyczajnego nie stało. Nawet nie wiem gdzie mógł tą władze schować. Sebastian śmiał się ze mnie jak sobie przyniosłem Reda kocyk i położyłem się na nim. Mówił, że pewnie chciałem poczuć się jak prezes.
Powiedział mi, co sprawiło mi dużo radości, że to ja jestem prezesem nad prezesy i tylko ja się dla niego liczę.
Fajnie jest nam razem z Redziem na spacerach, możemy się poganiać, powęszyć, wypuścić się w głąb parku.
Gnamy przez łąki jak Mustangi, ta wolność muchy w zębach, raj.
Dziś jak szliśmy do pracy, pewna pani spadła ze schodów, spadła to mało powiedziane runęła jak żaba, poderwała się otrzepała i powiedziała, że przeprasza, bo na mnie się zapatrzyła.
Po co to ona mnie przeprasza przecież to ona orła wyrżnęła.
Dziwne są zachowania ludzi.

Kocham was ludzie , i kocham swoją prace.
Fajnie jest wiedzieć, że jest się najwspanialszym psem na świecie i być w tym fakcie codziennie utwierdzanym.

5 komentarzy do “Mój starszy kolega Red”

  1. Henryka pisze:

    Roll jest piękny, dostojny i pełen psiego wdzięku! Miałam okazję oglądać go na fotografii. Robi wrażenie psa bardzo subtelnego. Redzia znam osobiście. Pozdrawiam Rolla i jego Pana. H.K.

  2. am pisze:

    Posłuchaj Roll, stary draniu: poznałam Twojego BRATA!!!
    Jest tak samo piękny, jak TY! A było tak: wpadam do autobusu. Sporo ludzi – tłok. Na pierwszym, przednim siedzeniu siedzi – ach, nie widzę kto, bo na podłodze autobusu leży – o rany! – myślę sobie i witam: Roll, cudny, a gdzie Ty jedziesz? I słyszę w odpowiedzi: to nie jest Roll, to jego brat. Głos kobiecy, podnoszę wzrok i… okazuje się, że sobowtór Rolla jest z Panią, a nie z Panem! I faktycznie, teraz poznaję, że to nie Ty. Ty jesteś żywiołowy, pełen radości życia, a Twój brat jest dystyngowanym, poważnym facetem! Spokojny (aż za bardzo), również bardzo przyjacielski i… jakby trochę smutny. Ale to tylko pierwsze wrażenie – on nie jest smutny, tylko baczny. Uważnie spogląda na Panią, czeka na sygnał, pilnuje jej siedzenia i czeka, aż ta smutna podróż zatłoczonym autobusem wreszcie się skończy. Ale w oczach ma (jak Ty) wiele miłości. Cudne te oczy! Zupełnie jak Twoje. Minęło już kilkanaście dni od tego spotkania, a ja ciągle widzę te kochające, mądre oczy i ogrom uczuć w nich odbitych. Nie miałam do dzisiaj czasu, żeby zasiąść do kompa i napisać Ci, że masz brata równie pięknego, jak Ty sam. Ciekawa jestem, czy czasami się widujecie – chyba nie. A szkoda – ciekawa jestem, czy po dwóch latach poznalibyście, że pochodzicie z jednego gniazda? Niestety, nie zapamiętałam, jak ma na imię Twój brat, ale mogę Ci zdradzić, że wysiadł na przystanku linii autobusowej 517, przy dworcu Zachodnim stacji PKP. Może kiedyś się spotkacie na tej trasie?

    • Rollek pisze:

      Witam, to był Rasti mój brat bliźniak, prowadził swoją panią.
      Jeszcze drugi brat pracuje w tym fachu, ale on mieszka we Wrocławiu i nie mam z nim kontaktu. Rastiego czasem widuje, ostatnio we wrześniu przy metrze, jak ja się ucieszyłem na jego widok, Sebastian odrazu zorjentował się kogo zobaczyłem, tak reaguje tylko na któregoś z braci, kuzyna Bryśa i p.Agnieszke.
      Miłość w oczach, oddanie i zapał do pracy to nasza cecha rodzinna.
      Pozdrawiam i macham łapkami.

      • Brysiek pisze:

        Pani A.M., jak pani ładnie o nas psiakach pisze. Widać, że Pani nas lubi. Ja jestem Brysiek, wprawdzie nie brat, ale kuzyn Rolla. Lubimy się razem bawić. Ja też mam podobno ładne oczy, choć moja pani mówi, że gdyby widziała jakie mam ładne oczy to nie miałaby mnie.

Odpowiedz

Komentarz: