Pisałem wcześniej, że byliśmy z Asią na nagraniu teleturnieju „Jeden z Dziesięciu”, a potem – że miała być emisja odcinka. Właśnie wczoraj przyszedł ten wielki dzień i znajomi oraz przyjaciele mieli okazję oglądać nas w telewizji.
Po programie Asia dostała dużo miłych telefonów i smsów z gratulacjami. Nie weszła wprawdzie do finału, ale i tak dość długo się trzymała.
O mnie też powiedział Pan Tadeusz Sznuk, że jestem nietypowym gościem i że obiecałem nie podpowiadać.
Mówię uczciwie: nie podpowiadałem, ziewałem tylko sobie, bo jednak dla mnie emocje były zdecydowanie mniejsze niż dla Asi.
Tak czy siak nie żałujemy z Asią, że zgłosiliśmy się do teleturnieju.
Pozdrawiam,
Gwiazdor Bryś