Wczoraj, gdy byliśmy razem z Jolą i Sebastianem na spacerze z naszymi psami, usłyszeliśmy następujący dialog:
Dziecko: – Mamo, co to jest?
Mama: – To? Pies.
Dziecko: – Nie, nie to, tamto.
Mama: – To jest laska. Pan ma laskę.
Dziecko: – Aha, do odśnieżania chodnika.
hahaha.. Dobrze wiedzieć po tak długim czasie. No gdyby więcej było osób z białymi laskami to może w Polsce chodniki były by nieśliskie i gładziutkie. Super, pozdro.
dziecko ten pies gryzie? nie gryzie, ale nie głaszcz pieska. dziecko glaczego? piesek pracuje. dziecko A gdzie pracuje?
uroczy przykład nieświadomości młodszych pokoleń