Tam leży tygrys

Autor: Sebastian Grzywacz

Gdy byłem wczoraj z Rollkiem w klinice na badaniach kontrolnych, pan Robert {lekarz Rolka} przypomniał mi zabawną historię.
W czerwcu podczas transfuzji krwi, Rollek leżał na macie grzewczej, przykryty kocem.
Siedziałem obok niego na podłodze, trzymając rękę na jego głowie.
Pan Robert wychodząc po wodę dla mnie zostawił uchylone drzwi.
Pewna kobieta, która przyszła ze swoim pupilem, zerknęła na nas, po czym powiedziała do ludzi w poczekalni:

– „Patrzcie, tam leży Tygrys!!!”

-„ Ten pan trzyma go za głowę!”

Pan Robert z uśmiechem na twarzy powiedział:
-„ To nie tygrys! Po prostu psiaka przykryliśmy kocem!”

Uświadomił mi, że koc, którym Rollek był przykryty, imituje skórę Tygrysa.

Odpowiedz

Komentarz: