Pies twarzowy?

Wczoraj usłyszeliśmy z Asią niesamowity komplement. Po pracy poszliśmy nietypowo, czyli nie do metra, a na przystanek piętnastki przy ul. Mickiewicza. Asia stwierdziła, że nie ma ochoty przesiadać się na stacji metra Centrum. Rozumiem ją w zupełności, bo ja też za tłumami biegnących i potrącających się ludzi raczej nie przepadam. Stoimy więc na przystanku, a tu podchodzi młoda dziewczyna i mówi:

-O, ale twarzowy pies!

-Takiego komplementu jeszcze nie słyszałam. – Odpowiada Asia.

-Tak tak, twarzowy, taką dobraną parę stanowicie.

Różne już rzeczy o mnie mówiono: że jestem świetny, wspaniały, cudowny, słodki, śliczny, itd., ale żeby twarzowy…

Chociaż jak się nad tym głębiej zastanowić to może coś jest na rzeczy. Twarzowe mogą być okulary, a ja przecież pomagam Asi patrzeć…

Pozdrawiam Was i merdam ogonowo,

Twarzowy Brylant

4 komentarze do “Pies twarzowy?”

  1. Bastian i smokBastian i smok pisze:

    Oooo coś w tym jest, że ludzie upodabniają się do swoich zwierzaków.
    Teraz rozumiem, dlaczego mój ojciec pozbył się Bronka.
    Zapewne również słyszał takie komplementy!
    Nadmienię tylko, że Bronek to Chińska Świnia zwisło brzucha!
    To ja jednak wolę również twarzowego Cześka.
    Pozdrawiam.•Sebastian i Czesław Roll.

    • Joanna Witkowska pisze:

      Nie wiem mw którą stronę to upodabnianie lepiej działa, ale w każdym razie Bryś nie chce się do mnie upodobnić, tzn. nie chce schudnąć. On powinien, a póki co podobno chudnę ja, ale to nie moja opinia 🙂

      • Joanna Witkowska pisze:

        Ale mnie ubawiłeś na koniec dnia! Już widzę, jak Brysiek bezszelestnie otwiera lodówkę i ze zręcznością alpinisty wspina sie na półki, bo u mnie nisko jest zamrażarka. A kotlety… hm, chyba za bardzo kształtne, jak na bryśkową działalność, więc chybasię nie dobrał do nich. Pozdrawiam.

  2. Bastian i smokBastian i smok pisze:

    Asiu a nie zdziwiło cię, że ostatnio kotlety takie małe masz, powiedzmy wyszarpane?
    smile.
    A może Bryś opanował do perfekcji bezszelestne otwieranie lodówki?
    Widzisz Asiu, on dba o twoją nienaganną figure, pomyśl ile musi się napracować szczęką, pełne poświęcenie.
    Wiem jedno, Roll zrobiłby to samo dla mnie.
    smile.
    Pozdrawiam.

Odpowiedz

Komentarz: