Niedostosowane dostosowania dla niewidomych

Już od jakiegoś czasu zabieram się, żeby opisać pewną rzecz tak absurdalną, że aż śmieszną. Chodzi mianowicie o domofony dotykowe. Asia i inne osoby niewidome nie mogą ich obsłużyć, ponieważ, gdy musną palcem jakiś klawisz w poszukiwaniu właściwej cyfry, numer już się wybiera. No dobrze, dotykowe domofony są nieobsługiwalne, ale zapytacie pewnie, co w tym absurdalnego. Śpieszę więc z wyjaśnieniem: najśmieszniejsze jest to, że sporo takich dotykowych domofonów ma na sobie brajlowskie cyferki, czyli są niby dostosowane dla niewidomych, tyle, że chcąc te cyferki przeczytać, już wybiera się numer. Co z tego, że doprowadzę do celu i pięknie pokażę drzwi, jeśli trudno w nie wejść. Wprawdzie Redzio mówi, że Jola umie korzystać z takich domofonów, ale osoby niewidome mogą to zrobić tylko, jeśli solidnie poćwiczą z ramką, która pomaga zlokalizować poszczególne cyfry. W tym sęk, że to dostosowanie dostosowania każdy musi wykonać sam i tak naprawdę brajl nie jest tu potrzebny. Urzędnicy się cieszą, że zrobili coś dobrego, że ułatwili życie. Szkoda tylko, że nikt nie pyta o zdanie samych zainteresowanych.

Pies by się uśmiał!

Merdam radośnie z nutką melancholii,

Bryś

Odpowiedz

Komentarz: