Nie widzą z otwartymi oczami

Autor: Sebastian Grzywacz

Szedłem z Dorotą po osiedlowym chodniku.
Przy przejściu bawiło się kilkoro dzieci.
Na nasz widok, jeden z nich, po głosie ten najstarszy powiedział.
-Przesuńcie się, gdyż ci państwo są niewidomi.
Przeszliśmy dalej i słyszę dialog dzieci.
– Jak to nie widzą, przecież mają otwarte oczy.
Na to ten najstarszy.
– Bo oni nie widzą z otwartymi oczami.

Odpowiedz

Komentarz: