Na śliskich ścieżkach

Okropną mamy dziś pogodę. Wczoraj padał mokry śnieg, a teraz to wszystko topnieje i rozmięka. Jest po prostu strasznie. Gdy szliśmy dzisiaj z Asią do pracy, było nam trudno, bo albo musieliśmy omijać wielkie kałuże, albo przebijać się przez zwały prawie roztopionego śniegu. Zamoczyliśmy się z Asią bardzo, ale żeby tego było mało, Asia się co chwilę ślizgała. Co innego ja: mam cztery łapy i pazury, więc jest mi łatwiej. Dlatego starałem się Asi pomóc. W najbardziej śliskich miejscach szedłem tak powoli i delikatnie, że mogła się na mnie trochę oprzeć. Nie wiem co ona by beze mnie zrobiła!

Odpowiedz

Komentarz: