W sobotę miało miejsce ważne wydarzenie, ale zacznijmy od początku.
Około godziny 10:00 cała rodzina Asi zgromadziła się przed telewizorem. Dzwonili też do różnych kuzynów i znajomych, żeby włączyli TVP2. To nie jest normalne, ponieważ zwykle w sobotnie przedpołudnie wszyscy zajmują się czymś innym niż telewizją. Dlatego i ja postanowiłem zobaczyć co ciekawego pokażą w programie. Okazało się, że rzeczywiście było na co popatrzeć. Najpierw usłyszałem znajome słowo „Labrador”, a zaraz potem ujrzałem jednego z moich pobratymców, który pomagał osobie niepełnosprawnej ruchowo – otwierał i zamykał szuflady, drzwi itd. Następnie ukazał się mój starszy kolega Red, prowadzący Jolę i pana z zasłoniętymi oczami. Ten Pan to był Tomasz Kamel, bardzo znany dziennikarz, który chciał się przekonać czy rzeczywiście Red jest tak dobry w swoim zawodzie, jak o tym mówiła Jola. Nie zawiódł się, oczywiście, a więcej nawet – był pod wielkim wrażeniem.
Później Jola opowiadała trochę o naszej psiej pracy, a dokładniej o tym, że nie można nas rozpraszać czyli ani głaskać, ani nawiązywać z nami żadnego kontaktu.
Redo natomiast, gdy wykonał swoje zadanie, ułożył się spokojnie na podłodze i zajął się „pedicure”, czyli obgryzaniem swojej łapy, bo wiecie, on jest „gwiazdą” i takie małe wystąpienie to dla niego bułka z masłem.
Na koniec dodam jeszcze, że Jola z Redem znaleźli się w telewizji w związku z IV Paradą Labradorów, która odbędzie się w niedzielę 26 sierpnia na Polu Mokotowskim.
Chociaż program już był emitowany, można go obejrzeć w Internecie. Asia znalazła link, a ja Wam go podaję:
Pozdrawiam Was,
Bryś
oglądałam