Jak bezpiecznie pomóc w metrze

Wczoraj w metrze, gdy czekaliśmy na pociąg, zaczepiła nas pewna Pani.

-Czy może jakoś pomóc? – Zapytała.

– W zasadzie sobie poradzę, – odpowiedziała Asia. – Ale gdyby Pani mogła położyć moją rękę na krawędzi drzwi pociągu, jak już do nich podejdę…

– Naprawdę to wystarczy? – Pani zdziwiła się niepomiernie.

– Tak, to będzie duża pomoc.

I rzeczywiście, kiedy metro podjechało, Pani położyła rękę Asi na krawędzi drzwi. Bardzo się to Asi podobało, bo w taki sposób łatwiej jej wsiąść. Ja też lubię, jak ludzie pytają czy pomóc i później pomagają zgodnie ze wskazówkami, bo wszyscy są bezpieczni i zadowoleni, a poza tym nie przeszkadza to w moim przewodnikowym rzemiośle.

Macham łapką z zadowoleniem,

Bryś

Odpowiedz

Komentarz: