Interesująca rozmowa

Autor: Sebastian Grzywacz

Hejka!
Ostatnio jadąc pociągiem z Pruszkowa do Warszawy, byłem świadkiem bardzo ciekawej rozmowy.
Uczestniczyli w niej Sebastian, Pani pianistka, pilot wojskowy- weteran wojny w Wietnamie oraz młody wdowiec.
Wszystko zaczęło się tak niewinnie.


Leżałem na peronie, śledząc wzrokiem muchy, podjechał pociąg, Sebastian wydał komendę i podszedłem do drzwi.
Pewna Pani powiedziała: Jaki mądry piesek, proszę wsiadaj pierwszy.
Wsiedliśmy, znalazłem siedzenie, Sebastian pomiział mnie i położyłem się na podłodze.
Pani zaczęła rozmawiać z Sebastianem, opowiadał jej jak wygląda moja praca, jak fantastycznie dbam o jego bezpieczeństwo.
Uświadomił Pani, że to on wie gdzie chce iść, a nie idzie tam gdzie ja go prowadzę.
Młody Pan zachwycał się moimi umiejętnościami, wspólnie z Panią prowadzili dyskusję jak to Sebastian sobie świetnie radzi.
W tym momencie Pan siedzący obok zagadnął: Pan nie powinien z domu wychodzić i pracować.
Sebastian zapytał: Dlaczego nie powinienem z domu wychodzić?
Pan na to: Ponieważ to niebezpieczne, takie chodzenie, gdy się nie widzi.
Sebastian zaczął opowiadać z uśmiechem na ustach o swoim życiu w ciemności, szczęściu, radości, spełnieniu, pracy, sporcie.
Pan opowiedział o swoich przygodach w Wietnamie.
Niesamowite były jego opowieści, mroziły krew w żyłach, pluton egzekucyjny, okrucieństwa, jak ludzie mogli być zdolni do takich straszliwych rzeczy.
Pani przedstawiła się i opowiedziała o swojej pracy, jest pianistką, gra między innymi w teatrach i zna wielu aktorów.
Młody człowiek opowiedział o nagłej śmierci swojej żony i tak rozmowa zbliżyła do siebie czworo nieznanych sobie ludzi.
Sebastian przekonał Pana pilota do swoich racji.
Wytłumaczył dlaczego tak ważne w życiu osoby niepełnosprawnej są różnego rodzaju zajęcia.
Słuchałem tej dyskusji, aż nagle dotarło coś wprost niewiarygodnego do moich uszu.
Pani pianistka powiedziała do Sebastiana: Pan jest taki przystojny i ma Pan tak piękne oczy!
Myślałem, że przesłyszałem się, wytłumaczyłem sobie, że Pani po prostu chce być miła i dlatego tak powiedziała.
Na to Pan pilot: Tak, ma Pan bardzo ładne oczy, jest Pan wysportowany, uśmiechnięty, ma Pan fizjonomię amerykańskiego aktora.
Nie no odpadłem, rozumiem że jedna osoba mogła się pomylić, ale dwie?! Może coś Państwu na oczy się rzuciło i oni o mnie mówili.
Sebastian zawstydził się.
A Państwo dalej rozpływali się nad jego wyglądem.
Powiedzieli też, że nie spotkali tak miłej i komunikatywnej osoby od bardzo dawna.
W zasadzie to faktycznie, komunikatywny Sebek jest, jak się rozgada, to gęba mu się nie zamyka.
Buzia cały czas mu się cieszy, szczerzy zęby.
Nie ma co się oszukiwać, to wszystko moja zasługa.
Sebastian niejednokrotnie podkreślał to podczas rozmowy.
Wszystko co udaje mu się osiągnąć, jest w głównej mierze moją zasługą.
To dzięki mojej skromnej psiej osobie jest taki uśmiechnięty, nie istnieją dla niego żadne bariery.
Powiedział, że stanowimy jeden organizm, on to ja, a ja to on.
Tak też w istocie jest, żeby mnie tylko jeszcze do łóżka zabierał, to byłbym w pełni ukontentowany.
No ale z tym aktorskim wyglądem to poniosło ludzi trochę.
Patrzeć, a tu wziąłby sobie nasz Brzydal do serca co powiedzieli ci ludzie i wybrałby się na casting do nowego filmu o Batmanie.
Tylko, że wtedy ja musiałbym grać Robina- przyjaciela człowieka nietoperza.
Jednak niech sobie z głowy wybije, że ja w rajtuzach, ciasnych gaciach i masce na pysku będę po mieście biegał.
W zasadzie mógłby zagrać jeszcze coś z polskiego podwórka, na przykład w nowej wersji „Krzyżaków” dajmy na to Juranda ze Spychowa, po wizycie u wielkiego mistrza, no z tym że wówczas Dorotka musiałaby się wcielić w rolę Danusi, a na to, to z całą pewnością nasza blondyneczka się nie zgodzi.
A tak całkiem na poważnie, jedyna rola dla niego to postać Freddiego Kruegera z filmu „Koszmar z Ulicy Wiązów”.
Nie ma co się oszukiwać, Leonardo DiCaprio to on nie jest.
Co innego ja, podobny trochę do rottweilera, a w niektórych okolicznościach do tygrysa,
ale ja tam wolę swoją pracę i bycie cichym bohaterem swojego Pana.
Rock and Roll.

2 komentarze do “Interesująca rozmowa”

  1. marta+kuba pisze:

    No właśnie może jakiś reżyser by zekranizował książkę „Pies który jezdził koleją” z Rolem w roli głównej.

  2. Bastian i smok pisze:

    Hejka Marta.
    Niesamowity jest ten Rolla pociąg do pociągów.
    Z całą pewnością jego kręci wsiadanie do szynobusu.
    Macha ogonem, staje przy drzwiach, tak abym miał miejsce, wskakuje i czeka na nagrodę .
    Jak znajdzie siedzenie i usiądę, to nie mogę wyjmować telefonu, gdyż jak to robię Roll głową odtrąca mi rękę, abym teraz jego głaskał.
    Wciska głowę między moje nogi i nadstawia kark.
    Podróż pociągiem to czas na pieszczoty.
    A i zawsze dostaje buziaka w nos jak już usiądę, tak fajnie się nadstawia.
    Może został poczęty w pociągu! Smile.
    Sebek i Rollek.

Odpowiedz

Komentarz: