Droga Kasiu,
Bardzo Ci dziękuję, a raczej dziękujemy, ponieważ i Redzik się przyłącza, za to, że poświęciłaś mnóstwo swojego czasu i uwagi, by przeczytać i poprawić nasze psie opowieści.
Wiesz, my z Redzikiem nie mamy wykształcenia polonistycznego, a gdy nasze Panie mówiły coś o ortografii, przysypialiśmy trochę. Dlatego błędy nam się zdarzają. Druga sprawa, że łapy mamy dość szerokie, z długimi pazurami, a przecież klawiatura dostosowana jest do ludzkich, nie psich palców. Bywa więc, że coś się przypadkiem naciśnie. Czasem nawet w przypływie radości ogon zetknie się z myszką i kliknie niepotrzebnie to czy owo.
Merdamy z wdzięcznością,
Red i Bryś
to z tym ogonem fajne haha wyobrażam sobie psiaka sterującego ogonem myszką to by musiał być prze zabawny widok hahaha
Tak, tak i jeszcze nosem po ekranie smile.
albo językiem po dotykowm touhpadzie przy laptopach hahaha
Ciekawe, jakie funkcje by się wtedy włączyły. smile
noo ciekawe napewno dużo mojej Fionce dzisiaj udało się otworzyć klapę od płyty od przenośnego dvd na którym oglądałam z bratem film podczas buży
Powiadasz Klaudio, że Fiona potrafi pudełko od DVD otworzyć?
Nie tak dawno Dorotka przywiozła pizze na kolacje, położyłem ją na schodach i poszedłem się przebrać.
Wracam Dorotka pyta czy wyjąłem pizze z pudełka, powiedziałem, że nie.
Pudełko było zamknięte, oczywiście puste w środku, nawet jeden okruszek się nie znalazł.
Nie będę nikogo oczerniał, jednak rudy bardzo się cieszył z smakowitej kolacji.
Do dziś nie wyjawił, w jaki sposób zamknął pudełko.
Zrobił to tak delikatnie i szybko, pudełko nie było przesunięte nawet o milimetr.
Nie dziwię się rudemu, pomyślał sobie, że skoro leży na schodach niedaleko jego miski to z całą pewnością jest jego.
Pozdrawiam Sebek.
hahaha to doobree to kiedyś miałam całą torbę piłeczek rużnego koloru i wielkości torba była na zamek błyskawiczny no i co mamusia patrzy to torba otwarta i zawsze było na mnie lub na Kewina – mojego brata a kiedyś mamusia przyłapała fionkę jak sobie otfiera języczkiem ten zamek a ona wtedy z 3 mies miała nawet nie. A jak kiedyś mi rozkręciła krzesło od biurka? TO było dobre bo ona leżała za moim krzesłem i normalnie dwie śrubki wykręciła ja siadam a siedzenie fajt do przodu ona malutka wtedy była