Dom na Bielanach

Witajcie,

Ostatnio chcieliśmy się dostać windą na perony metra, Jednak najpierw wywiozła nas ona na poziom ulicy, gdzie znajduje się przystanek autobusowy. Wtedy to jeden z dwóch pasażerów windy, korzystając z tego, że drzwi są jeszcze otwarte, zapytał:

– : Pani na Bielany”.

– „Nie” – szybko odpowiedziała Jola.

– „To ciekawe” – zdziwił się mężczyzna i zwróciwszy się w stronę drugiego dodał:

„Bo tam widuję taką samą kobietę i takiego samego psa” – A mówiąc to wzrokiem badał detale naszego wyglądu.

„Może nie taką samą, ale tę samą. Tylko tyle, że ona jeździ po różnych częściach stolicy” – z uśmiechem skomentowała Jola.

Z pozdrowieniami.

Redzio, który tylko mieszka, albo nawet tylko nocuje na Bielanach

Odpowiedz

Komentarz: