Dla wszystkich byłoby lepiej…

Witajcie,

Nie dawno miałem dziwną sytuację w wagonie metra. Zobaczyłem puste miejsce, do którego zacząłem pędzić, ale ponieważ zrobiło się ono nagle zajęte, to pomyślałem sobie, że może ktoś ustąpi Joli gdzie indziej. Wprawdzie mam świadomość, że ona nie lubi, kiedy zrzucam ludzi z krzesełek, ale co tam, fajnie jest czasem robić jej psikusy, bo potem siedzi przy mnie i drapie mnie za uchem, A ja sobie słodko mruczę.

Wracając do mojego wspomnienia z wagonu metra, mam przed oczami scenę, jak stanęliśmy w przejściu. Aż tu nagle pewna Pani występując w imieniu wszystkich, zapytała: Co Pani tak stoi? Dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby Pani usiadła. Jak to dla wszystkich? – pomyślałem. Skąd ona wie. Nie widziałem, żeby przeprowadziła badanie ankietowe, w którym 100 osób zgadza się z jej zdaniem. Poza tym nie podziela go moja Pani. No więc już nie 100%. Czy wcale się tu nie liczy jej opinia w sprawie ewentualnego zajęcia przez nią miejsca siedzącego? Jeśli przeszkadzała, to wystarczyło tylko powiedzieć, przepraszam, chciałabym przejść. Czy mogłaby się Pani przesunąć?

Pozdrawiam Was serdecznie.

Liczący się ze zdaniem Joli, choć bardzo silny osobowościowo.

Red

1 komentarz do “Dla wszystkich byłoby lepiej…”

  1. marta+kuba pisze:

    I znowu. Wystarczyło po prostu powiedzieć chciałabym przejść, a nie jakieś osądy.

Odpowiedz

Komentarz: