Chodzenie na skróty nie popłaca

Ostatnio mieliśmy z Asią problemy w docieraniu na nasz przystanek tramwajowy. Nieraz nam się udawało dobrze trafić, ale bywało, że się mocno plątaliśmy. Dlatego Asia umówiła nas z moją trenerką na lekcję doszkalającą.

Ruszyliśmy z przystanku tramwajowego „Młynów” i co się okazało… A, no okazało się, że ludzie pokazali Asi chodzenie przez dwie uliczki na skos. Oni tak sobie chodzą, bo jest szybciej i krócej, ale my nie możemy, bo to niebezpieczne. Na szczęście po paru ćwiczeniach zrozumiałem o co chodzi i Asia też, więc mam nadzieję, że teraz nie będziemy się już narażać. Moja w tym głowa.

Odpowiedz

Komentarz: