Witajcie,
Od wczoraj jestem oburzony!
Pewnie się zdziwicie, że ja – taki spokojny, zrównoważony pies-profesjonalista – oburzam się, ale już mówię o co chodzi.
W dniu 1 lipca obchodzony jest polski dzień psa (światowy przypada podobno w sierpniu), a moja Asia nic o tym nie napisała. To się nazywa docenianie najlepszego pracownika i wspaniałego przyjaciela!
Dobrze chociaż, że dziś się zrehabilitowała i wspomniała o naszym psim święcie!
Merdam przyjaźnie,
Bryś – pies wprost brylantowy